wtorek, 10 stycznia 2017

Krótka historia ludzi mieszkających w miejscach, gdzie nie warto się pałętać - "Ulica" Daniela Odiji

D.Odija, "Ulica", Wydawnictwo Czarne, 2001.
"Jest tu kilka takich miejsc, gdzie nie warto się pałętać i jest kilka takich miejsc, by zapomnieć i pamiętać." - śpiewał Grabaż w utworze "Ezoteryczny Poznań" Pidżamy Porno. Jednak tego typu miejsca znajdujemy nie tylko w bliskim mi Poznaniu. O ich esencji napisał w swojej książce "Ulica" Daniel Odija. Opisuje on jednostkowy acz uniwersalny obraz ulicy, po której bez strachu chodzą jedynie jej mieszkańcy.
Takie miejsce znajdziemy w każdym większym mieście. Ulica Długa, zamieszkana przez tych, którym nie do końca się udało. Często przeżywają tam całe swoje życie, wśród tych samych sąsiadów, zaglądających do butelki taniego wina odrobinę zbyt często. Młodzi mężczyźni, nie mogąc wyrwać się z własnego środowiska, zostają kibolami, a potem, nierzadko, przestępcami. Wśród dziewcząt może być jeszcze gorzej. Albo szybko zachodzą w ciążę i tkwią przez lata w domu razem z rodzicami i przypadkowym mężem, albo niezdolne do znalezienia innego sposobu na życie, zajmują się prostytucją. W takim miejscu każdy zna każdego. Ulica, wraz z mieszkańcami, stanowi żywy organizm. Wewnętrzne konflikty, czasem związane ze sprawami poważnymi, a innym razem z błahostkami, są stałym elementem życia, ubarwiającym codzienną egzystencję. Pozornie nieistniejąca akcja, wciąga czytelnika w świat, który zazwyczaj jest niedostępny dla ludzi z zewnątrz.
"Ulica" jest powieścią w pewnym sensie przerażającą. Opisuje życie świata spychanego na margines. O tym, jak naprawdę funkcjonuje mikrokosmos ludzi mieszkających w miejscach, gdzie nie warto zaglądać, wiedzą tylko ci, którzy się stamtąd wywodzą. A ich opis, nie szczędzący czytelnikowi szczegółów, szokuje, ponieważ część z nas, zamknięta na ogrodzonych osiedlach, nie ma pojęcia o tym, jak wygląda życie bez perspektyw i jak czuje się człowiek upadły, który nie miał nawet szansy na wyrwanie się z pozbawionego nadziei środowiska. Młodzi pozbawieni są wzorców, starsi siły, by zrobić cokolwiek. Na Długiej człowiek może tylko trwać i pogrążać się w swoim pijackim bełkocie, ponieważ tanie wino czy bimber są jedynym sposobem na wyrwanie się na moment z otępienia, stworzenie atmosfery, w której cokolwiek może się zdarzyć. Mieszkańcy ulicy rodzą się, trwają i umierają. Każdy pomysł na życie, prędzej czy później, ściera się z rzeczywistością, w której jest się poza marginesem, więc nie ma się do niczego prawa. A ci, pragnący wyjść z nałogu, za jedyną rozrywkę mają gapienie się przez okno i podglądanie życia upadłych sąsiadów. 
Odija prezentuje nam historię ulicy Długiej za pomocą krótkich rozdziałów. Każdy z nich ma swojego bohatera, kogoś z mieszkańców lub konkretny przedmiot. Na ich podstawie poznajemy fragment życia, którego nie można sobie wyobrazić. Autor nie szczędzi nam dosłownych i obrazowych opisów, co przydaje mu wiarygodności. Brutalność tego świata zostaje ujęta w słowach. Język zdaje się karać nas za to, że przekroczyliśmy granice cudzego terytorium i usiłujemy podglądać jego rezydentów.
Powieść Daniela Odiji nie jest łatwa. Emocjonalnie wyczerpuje czytelnika, który na co dzień neguje istnienie takiego świata. Ale także uświadamia nas, że nie wszyscy mają swój ciepły kąt, pracę i perspektywy. I dlatego jest ważna. Trudno, ma boleć. Trzeba wiedzieć, że mimo że istnieją miejsca, po których nie chcemy się pałętać, mieszkają tam też ludzie, niekoniecznie marzący o spędzeniu tam całego życia.

7 komentarzy:

  1. Och, tylko Wydawnictwo Czarne mogło wydać tak fenomenalną książkę. Koniecznie muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uwielbiam Czarne :) W ich książkach jest jakaś dziwna, pociągająca prawda...

      Usuń
  2. Uwielbiam taką literaturę, a książki wydane przez Czarne biorę w ciemno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tę pozycję rzeczywiście można brać w ciemno :) Polecam!

      Usuń
  3. Zdecydowanie coś dla mnie, tym bardziej, że ostatnio ciągnie mnie w te mroczniejsze fragmenty świata. Bardzo chętnie się z nią zapoznam, tytuł już zapisuję. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mroczne fragmenty świata są niezwykle pociągające :) Do tego poznanie ich, pozwala nam lepiej zrozumieć całą strukturę społeczną. Książkę polecam z całego serca :)

      Usuń
    2. I jeszcze tak wiele dowiadujemy się o nas samych, wpasowaniu w tą strukturę społeczną, jednak coraz częściej łapię się na tym, że gdzieś się wymykam spod jej kurateli. ;)

      Usuń